Moja historia
Robert
Burgraff
Cześć ! Jestem „zwykłym” 40 letnim facetem, który całe swoje zawodowe życie przepracował w finansach. Zaczynałem pełen pasji i zaangażowania w roku 2004. Był to ostatni moment tradycyjnej/stacjonarnej bankowości. Za chwilę wraz z wejściem Polski do UE wystrzeliły kredyty “frankowe”, w 2008 roku wybuchł kryzys bankowy. Od pamiętnego upadku Lehman Brothers w roku 2008 słowo kryzys jest odmieniane w każdym kolejnym roku. W 2011 roku przeżywaliśmy kryzys grecki, następnie kryzys strefy Euro aż nadszedł rok 2020 , który wprowadził prawdziwą kumulacje anomalii na rynku finansowym. Korzystając z wielu lat doświadczeń i przeżyć chciałbym dzielić się z Tobą moją wiedzą tłumacząc bieżące zawiłości gospodarczo/fiansowe na bardziej przyjazny język.
Dlaczego warto tu „być”?
Przez 20 ostatnich lat pracowałem na pierwszej linii w obsłudze klienta i sprzedaży produktów bankowych. Pracując jeszcze w korporacji – cały ten czas za plecami miałem wyśrubowane normy sprzedaży, które musiałem spełnić, aby zachować stanowisko. Pracując musiałem przekonać Ciebie do zakupu konkretnego produkty. Byłem w tym naprawdę dobry 😉 Teraz mając komfort bycia niezależnym chcę pomóc Tobie w nierównej relacji z instytucją finansową oraz z zawiłościami sytuacji ekonomicznej w kraju i na świecie. Chcę poprzez tę stronę pomóc wybrać Tobie najlepsze rozwiązania na podstawie moich wpisów i recenzji.
Pierwsze kroki w bankowości. „Ziemia obiecana”
Jeżeli dotarłeś, aż tutaj mogę domniemywać, że zaintrygował Cię powyższy wpis. 🙂 Podczas pracy zawodowej przeszedłem większość stanowisk sprzedażowych od podstawowego doradcy klienta do dyrektora regiony gdzie zarządzałem paroma oddziałami bankowymi. Zdobyte doświadczenia ukształtowały moją osobę zarówno zawodowo jak i prywatnie. Dlatego też chciałbym podkreślić, że w całym moim blogu oceny poszczególnych zdarzeń są w pełni subiektywne ukształtowane na podstawie moich doświadczeń. Jak to zawsze bywa początki nie były łatwe. Pracę rozpocząłem już na ostatnim roku studiów w czerwonym polskim Eurobanku. Jakie to było „szczęście” jak po czteroetapowej rekrutacji zostało wyłonionych dwójka „świeżaków”, którzy będą pracować na korytarzach hipermarketów w czerwonych standach. Był to jedyny bank, który w tamtym czasie dawał szansę dla młodych ludzi. Bez doświadczenia nie miałem możliwości dostać się do pracy do „normalnego” banku. Wrocławski Eurobank został otwarty w roku 2003 przez polskiego biznesmena Mariusza Łukasiewicza. Pan Mariusz był wizjonerem, który miał pomysł na otwartą bankowość, otwartą na klienta. Prezes Mariusz Łukasiewicz wyprzedził swoją epokę przynajmniej o 10 lat. Wizjonerski kierunek został niestety tragicznie przerwany przez nagłą śmierć Pana Mariusza. Pierwsza praca dała mi bardzo ważne pierwsze doświadczenie w bankowości. Bank w roku 2004 z każdym miesiącem powiększał ilość zatrudnionych pracowników, poszerzał sieć swoich placówek. Tak dynamiczny rozwój dawał duże możliwości awansu dla swoich pracowników. Dwudziestoletni kierownicy nie byli rzadkością. Każdy świeży manager dostawał pakiet szkoleń od firmy. Do dzisiaj wspominam je jako jedne z najbardziej profesjonalnych w mojej karierze. Pomimo dobrych chęci z każdej strony żadne szkolenie nie zastąpi doświadczenia i dojrzałości emocjonalnej. Zdarzały się pozytywne „rodzynki” wśród młodych kierowników, ale bywało też zupełnie inaczej. Słowo mobbing nie było wtedy tak znane jak w roku 2019.:-) W ciągu krótkich trzech lat pracy byłem doradcą klienta, specjalistą, liderem, managerem i na koniec doradcą hipotecznym. Mega skondensowane doświadczenie zawodowe w zaledwie trzy lata pracy. Praca w Eurobanku dała mi bogate doświadczenie biznesowe, ale również przyjaźnie i znajomości na całe życie.
Nasze wielkie greckie wesele.
Pod koniec roku 2006 w związku z pojawieniem się nowego banku na polskim rynku zmieniłem barwy na inny Eurobank tym razem wywodzący się z Grecji. Moim nowym pracodawcą stał się EFG Eurobank Ergasias działającym pod nazwą handlową Polbank. Bank szturmem wszedł na polski rynek otwierając ponad 300 oddziałów. Polbank podobnie jak Eurobank poprzez szybki rozwój dawał szanse na awans swoim pracownikom. Większość klientów pamięta zapewne kredyty tzw. frankowe lub wysoko oprocentowanie lokaty i rachunki oszczędnościowe z jednodniowym naliczaniem. To właśnie był Polbank. Lokaty pod koniec roku 2009 w Polbanku miały rekordowe oprocentowanie. Powodem takiej strategii cenowej był kryzys grecki i doniesienia medialne. Polbank w tamtych latach nie miał gwarancji Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, a jedynie gwarancje funduszu greckiego. Wyobraź sobie kolejki do kasy w poniedziałek, gdy przez cały weekend w wiadomościach leciały informacje o bankructwie Grecji. Z jednej strony była kolejka do wypłaty, a z drugiej kolejka chętnych na nowe lokaty po dziewięć procent. Firmy konwojowe codziennie odsilały wpłatomaty, aby zapewnić gotówkę w oddziałach i bankomatach. Jak było blisko bankructwa Polbanku pewnie nigdy się nie dowiemy, ale atmosfera na samym dole była nie najlepsza.
O czym jest ten blog.
Powyżej opisałem w dużym skrócie pierwsze lata mojej pracy. W kolejnych latach mottem przewodnim w bankowości były fuzje i przejęcia, które również obfitują w wiele ciekawych historii. We wpisach na blogu chciałbym przedstawiać tobie konkretne problemy i rozwiązania opierając się mocno na moim doświadczeniu. Odnosząc się do pierwszej części wpisu, gdy w 2004 roku rozpoczynałem pracę w bankowości byłem pełen pasji i zaangażowania. Gdy piszę te słowa mamy . Aktualne 🙁 Mimo, że dalej finanse są moją pasją to korporacje finansowe stworzyły taki klimat w Naszym kraju, że pracownik bankowości ma bardzo negatywny wizerunek. Wszelkie toksyczne produkty sprzedawane przez kilkanaście lat w Polsce spowodowały olbrzymi brak zaufania do wspomnianych instytucji. Blog poza bieżącymi recenzjami ma być rozliczeniem się z przeszłością, dzięki któremu wielu z Was znajdzie Coś dla siebie.
Jeżeli jesteś dalej ze mną 🙂 zapraszam Cię na pozostałe moje strony. Jeżeli będziesz miał sugestie lub pytania napisz proszę komentarz lub maila. Dane znajdziesz w sekcji kontakt.
Drogi czytelniku pamiętaj treści publikowane na blogu mają charakter jedynie informacyjny. Dokładam wszelkich starań, aby artykuły zawierały wiarygodne sprawdzone informacje, które będą edukować oraz informować moich czytelników. Mogą jednak wystąpić błędny, za które nie ponoszę odpowiedzialności. Wszelkie wpisy autora na stronie www.doradcakredytowygdynia.pl oraz w mediach społecznościowych poparte są wieloletnim doświadczeniem w branży finansowej oraz osobistymi poglądami. Wszelkie decyzje finansowe zawierane na podstawie niniejszego serwisu podejmujesz na własną odpowiedzialność. Materiały prezentowane w serwisie mogą nie być adekwatne do Twojej sytuacji finansowej. Wpisy oraz artykuły na stronie nie stanowią rekomendacji inwestycyjnej w rozumieniu przepisów prawa.
Sytuacja w branży finansowej zmienia się każdego dnia, zapisz się i bądź na bieżąco.
Robert